Wojska Obrony Terytorialnej (WOT), czyli jedna z najgłośniejszych inicjatyw rządów Prawa i Sprawiedliwości, już niedługo będą obchodzić 6-lecie swojego powstania. Na początku formacja nie wzbudzała zbyt pozytywnych emocji wśród opinii publicznej. Przedstawiciele partii opozycyjnych twierdzili, że to „prywatne wojska Antoniego Macierewicza”. Czy przez te kilka lat działalności opinie o WOT się zmieniły? A może wojna trwająca na Ukrainie spowodowała, że terytorialsi zyskali w oczach ludzi? To dobry moment na podsumowanie działań formacji i sprawdzenie, co obecnie mówi się na jej temat w sieci.
WOT – „zawsze gotowi, zawsze blisko”
Terytorialsi to obywatele danego regionu, których szkoli się w celu wspomagania działań wojsk operacyjnych. Jest to grupa mieszkańców terytoriów, która podczas okupacji zamieszkiwanego przez nich terenu będzie potrafiła prowadzić skuteczne działania partyzanckie, ograniczając w ten sposób potencjał wojsk wroga.
Podczas wojny zadaniem Wojska Obrony Terytorialnej jest zakłócanie działań przeciwnika, krótkotrwałe utrzymywanie obiektów, gromadzenie informacji o wrogu i terenie, uderzanie w linie komunikacyjne przeciwnika, prowadzenie dywersji czy zwalczanie lub rozsiewanie dezinformacji.
W dobie pokoju terytorialsi są odpowiedzialni m.in. za natychmiastowe reagowanie na skutki klęsk żywiołowych i innych katastrof na poziomie lokalnym. W ten sposób odciążają lub też wspomagają inne służby.
Wojska Obrony Terytorialnej są więc związane z konkretnym obszarem, a żołnierze należący do formacji są potrzebni do pomocy w organizowaniu skutecznego oporu, rozpoznania czy też dywersji ( w przypadku zajęcia przez wroga danego terenu).
Zły wizerunek WOT. Co poszło nie tak?
Od samego początku powstania Wojska Obrony Terytorialnej nie miały zbyt dobrej opinii w oczach ludzi. Co poszło nie tak?
Negatywny odbiór mógł być spowodowany tym, że zawiodła liczebność tej formacji. Wojska miały być w pełni gotowe do 2021 roku i osiągnąć stan 53 tys. żołnierzy. Obecnie formacja liczy ich tylko ponad 32 tys.
Zły wizerunek w oczach opinii publicznej Wojska Obrony Terytorialnej mogły zyskać poprzez aurę upolitycznienia, która unosiła się nad nimi od czasu powstania formacji. Przedstawiciele partii opozycyjnych twierdzili, że są to „prywatne wojska Antoniego Macierewicza”, dlatego WOT postrzegane były jako partyjna inicjatywa PiS-u.
Wojska Obrony Terytorialnej w dobie kryzysów. Sukces czy porażka?
Ocieplenie wizerunku WOT nastąpiło dopiero w obliczu kryzysów. Wtedy terytorialsi byli w stanie uwiarygodnić swoją użyteczność w oczach opinii publicznej. Najważniejszymi momentami zwrotnymi były wiosenna powódź w 2019 roku i pandemia COVID-19.
Podczas powodzi Wojska Obrony Terytorialnej działały sprawnie i szybko. Mobilizacja była wtedy na bardzo wysokim poziomie – stawiennictwo żołnierzy w czasie alarmu wyniosło 95 procent.
Pandemia również była czasem, kiedy terytorialsi wykazali się dużą skutecznością. Żołnierze WOT-u byli wysyłani do szpitali, gdzie przejmowali część zadań personelu medycznego. Wpierali też inne służby, pomagając kontrolować osoby przebywające na kwarantannie.
Czy trwająca wojna w Ukrainie również przyczyniła się do ocieplenia wizerunku terytorialsów? Przykład ukraińskich grup partyzanckich występujących przeciwko konwencjonalnym siłom zbrojnym pokazuje, jak formacja typu WOT może być pomocna w chwili tego typu zagrożenia. Społeczeństwo, które posiada realne zdolności do walki, jest bowiem w stanie skutecznie utrudnić zwycięstwo wroga. Czy w obliczu wojny w Ukrainie Wojska Obrony Terytorialnej zyskały w oczach Polaków? Sprawdziliśmy, co mówi o tym sieć.
Dyskusje w sieci na temat WOT
Na temat Wojska Obrony Terytorialnej przez ostatni rok mówiło się w sieci wielokrotnie. Pojawiło się tam ponad 450 tys. wzmianek, a temat wygenerował aż 547 mln zasięgu. O brygadzie, którą tworzą terytorialsi, w publikacjach redakcyjnych pisano ponad 21 tys. razy. Biorąc pod uwagę interakcje, to wokół wyżej wymienionego tematu pojawiło się ich całkiem sporo, bo ponad 2,9 mln.
Najwięcej o Wojskach Obrony Terytorialnej wzmiankowano w publikacjach internetowych. Było ich tam niemal 200 tys. Dużą liczbę wygenerował również Facebook oraz Twitter. Na pierwszym z wymienionych kanałów pojawiło się ponad 125 tys. wzmianek. Drugie medium zebrało ich ponad 100 tys. YouTube, Tik Tok, Instagram oraz blogi i fora internetowe zgromadziły ich bardzo małą ilość.
Najwięcej interakcji zebrał Facebook – ponad 1,2 mln. Drugim z kolei był YouTube. Na tym kanale było ich jednak o wiele mniej, bo około 700 tys. Sporą ilość reakcji ze strony użytkowników Internetu udało się zgromadzić też Twitterowi (ponad 500 tys.).
Największą liczbę polubień oraz komentarzy zebrał Facebook (ponad 1 mln like’ów i niemal 120 tys. komentarzy), zaś najwięcej udostępnień było na Twitterze (prawie 88,5 tys.).
Wojska Obrony Terytorialnej – wzmianki w sieci i zasięg
Najwięcej wzmianek dotyczących tematu Wojska Obrony Terytorialnej pojawiło się dnia 1 listopada 2021 roku (140 tys.). W tym czasie bardzo głośno zrobiło się na temat kryzysu migracyjnego na granicy Polski z Białorusią. Kryzys był spowodowany zorganizowanym przerzutem imigrantów i uchodźców z Iraku, Afganistanu, innych krajów Bliskiego Wschodu oraz Afryki do Unii Europejskiej. Wtedy Polska podjęła decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych z Białorusią. W tym okresie oczekiwania wobec Wojsk Obrony Terytorialnej gwałtownie wzrosły.
Kolejnym dniem, w którym sieć odnotowała wzmożoną liczbę wzmianek o WOT, był początek marca 2022 roku (ponad 50 tys. wzmianek). Miało to związek z wybuchem wojny w Ukrainie. Trzecią datą z większą liczbą wzmianek był 1 września 2022 roku (prawie 30 tys.). Wtedy w komunikacji rządowej WOT zaprezentowany został jako jeden z czołowych sukcesów partii Prawa i Sprawiedliwości. Formacja była również wzmiankowana w kontekście rozbudowy polskiej armii.
Biorąc pod uwagę temat terytorialsów, to wzmożone zasięgi odnotowane zostały w tych samych okresach, w których pojawiało się większe natężenie wzmianek dotyczących WOT.
WOT – gdzie najwięcej się o tym mówiło?
Biorąc pod uwagę temat, jakim są Wojska Obrony Terytorialnej, to najwięcej w sieci mówiło się o nim na Facebooku oraz Twitterze. Największą liczbę interakcji wygenerował facebookowy profil premiera Mateusza Morawieckiego. W badanym okresie pojawiło się tam bowiem niemal 88 tys. interakcji. Paradoksalnie, był to też jeden z profili z najmniejszą ilością wzmianek na ten temat.
Drugie miejsce, jeżeli chodzi o najaktywniejsze miejsca dyskusji, zajął twitterowy profil Terytorialsi – Zawsze gotowi, zawsze blisko! Na oficjalnym koncie WOT było ponad 63 tys. interakcji. Miejsce trzecie zajęło konto Szymona Hołowni na Facebooku. Na nim pojawiło się ponad 54 tys. reakcji ze strony Internautów.
Sporą liczbę interakcji wygenerowały też: konto rzecznika WOT na Twitterze (niemal 50 tys.), facebookowa strona Polski Zbrojnej (prawie 34 tys.) czy konto Jakuba Żulczyka na Facebooku (ponad 26 tys.).
Wojska Obrony Terytorialnej – najpopularniejsze konteksty wypowiedzi
Wokół tematu Wojska Obrony Terytorialnej najpopularniejsze konteksty wypowiedzi odnosiły się do stwierdzeń: „obrona terytorialna”, „obrona narodowa”, „siły zbrojne”, „żołnierz WOT”, „wojsko polskie”, „straż graniczna”, „szef MON”, „Ministerstwo Obrony Narodowej”, „straż pożarna” czy „lekka piechota”.
Słowa „obrona terytorialna”, „obrona narodowa”, „siły zbrojne”, żołnierz WOT” oraz „lekka piechota” odnosiły się bezpośrednio do formacji, jaką jest WOT. Używając tych stwierdzeń najprawdopodobniej dyskutowano o terytorialsach w kontekście ich obowiązków wobec państwa i jego mieszkańców oraz roli, jaką pełnią podczas sytuacji kryzysowych.
Można podejrzewać, że „wojsko polskie”, „straż graniczna” oraz „straż pożarna” były stosowane podczas rozmów internautów w chwili kryzysów, które nawiedzały nasz kraj. Były to m.in. kryzys migracyjny w 2021 roku oraz epidemia COVID-19. W tych okresach Wojska Obrony Terytorialnej wspierały bowiem pracę zawodowych żołnierzy, strażników granicznych i strażaków.
Biorąc pod uwagę stwierdzenia „szef MON” oraz „Ministerstwo Obrony Narodowej” można mniemać, że internauci chcieli dowiedzieć się, komu podporządkowani są członkowie formacji, jaką jest WOT.
Ocieplenie wizerunku WOT? Nastroje wokół tematu
Jakie nastroje panowały w badanym okresie wokół tematu Wojsk Obrony Terytorialnej? Z poniższego wykresu wynika, że dominowały nastroje negatywne. Szczególnie nasilone były one w okresie rozpoczęcia kryzysu migracyjnego na granicy Polski i Białorusi.
Sporo negatywnego wydźwięku pojawiło się również w czasie wybuchu wojny w Ukrainie. Mógł być on spowodowany postem Moniki Olejnik. Dziennikarka zarzuciła w nim m.in. niedostateczną pomoc WOT podczas kryzysu humanitarnego związanego z napływem uchodźców z Ukrainy.
Negatywne nastroje wzbudziła również 5. rocznica powstania Wojsk Obrony Terytorialnej. PiS przedstawiał wtedy formację jako jeden z największych sukcesów partii, zaś przeciwnicy negowali powołanie do życia tej brygady. Powstał aktywny dyskurs polityczny, który mógł wywołać negatywne nastroje wśród internautów.
Warto zauważyć, że mocno negatywny sentyment nie zawsze miał związek jedynie z Wojskami Obrony Terytorialnej. Należy pamiętać, że wydarzenia typu kryzys na granicy czy wybuch wojny same w sobie generują negatywne emocje i naturalnie pojawiają się w dyskusjach.
Przez ostatni rok nie zabrakło również pozytywnych emocji związanych z tematem WOT. Najwięcej było ich w okresie wybuchu kryzysu na polsko-białoruskiej granicy. W kolejnych miesiącach pozytywne nastawienie do terytorialsów utrzymywało się na w miarę stabilnym poziomie.